środa, 5 grudnia 2012

Lekki mrozik...

…tuż przed dniem Świętego Mikołaja i w naszym ogródku zrobiło się troszkę bajkowo:







sobota, 1 grudnia 2012

Jak ten czas szybko płynie!

  Miło nam przypomnieć, iż 1 grudnia 2012 roku minęła ósma rocznica powstania Warsztatów Terapii Zajęciowej w Pruszczu Gdańskim…
 Wszystkiego najlepszego

piątek, 23 listopada 2012

Jesień, jesień, jesień,czyli kulturalnie o przyrodzie (1)

Za oknem jesienna szaruga.W naszym ogrodzie coraz bardziej ponuro - kalina w zawrotnym tempie gubi liście, piękno nasturcji i dalii przeminęło wraz
z pierwszymi przymrozkami, zaś o szkarłatnym winobluszczu pamiętamy jedynie dzięki fotografiom. Jesień jesieni nierówna- a przecież jeszcze przed chwilą było tak kolorowo!

Kościół parafialny Podwyższenia Krzyża Świętego w Pruszczu Gdańskim i nasze winobluszcze- najpiękniejsze w październiku.

Na ewentualne jesienne smuteczki proponujemy "Koncert na dwa świerszcze" (muzyka: Krzysztof Knittel, słowa: Wojciech Niżyński, śpiewa: Magda Umer):

                                                                                                                                                  
P.s.Oj, chciałoby się w tym miejscu zamieścić również link do "Jesieni" kabaretu Mumio.Gdyby nie pewien kontrowersyjny rekwizyt na scenie! Fe! 
W zamian przesyłamy buźkę:


wtorek, 6 listopada 2012

Chryzantemy, nie tylko złociste.

Kwitną do późnej jesieni. W Azji są symbolem zdrowia i długowieczności, zaś w Polsce- ozdobą listopadowych grobów.






czwartek, 25 października 2012

Nasturcje, mniam, mniam!

To się naprawdę je! Nasturcje mają pikantny, lekko piekący smak (sprzeczaliśmy się w Warsztatach, czy bardziej podobny do rzeżuchy, czy rzodkiewki). Zarówno liście, jak i kwiaty nadają się do sałatek, surówek, kanapek. My zaś proponujemy podawać je z babką ziemniaczaną i gulaszem. Pychota! A do tego jak pięknie wygląda:



Nasturcje, oczywiście!, pochodzą z naszej ekologicznej uprawy, natomiast babkę ziemniaczaną i gulasz przyrządzono w czasie zajęć terapeutycznych
w Pracowni “Kuchnia Dydaktyczna” (więcej o Pracowni na stronie Warsztatów Terapii Zajęciowej tutaj).
Smacznego!

wtorek, 23 października 2012

Zielony Pruszcz Gdański (2)

Tym razem choć “zielony” to tak naprawdę – złoty.
Złoty, złocisty, złociusieńki Pruszcz Gdański ! I złota polska jesień.
Zapraszamy na październikowy spacer Kanałem Raduni. Kiedyś ten średniowieczny cud techniki dla okolicznych mieszkańców był prawdziwą żyłą złota ( ach, te młyny…), dziś – również trzeba nieźle potrząsnąć kiesą! Tym razem na…utrzymanie tego cudu w ryzach. Oto nasz XIV-wieczny zabytek
w złotej oprawie:






No i wydało się! To nie lampy rozświetlają Pruszcz Gdański, lecz złota polska jesień!

sobota, 20 października 2012

W kolorze purpury

Ach, ta kalina! W ciągu roku dwukrotnie zachwyca swą urodą – w maju, obsypana białym kwieciem i właśnie teraz, w październiku, gdy liście przybierają intensywnie czerwony kolor. W pozostałych ciepłych miesiącach roku kalinowy żywopłot jest polem prawdziwej wojny, i to wojny podjazdowej! W tym sezonie znowu poległy całe zastępy mszyc! Ale straty z naszej strony też były, oj były ( kto zna jakiś skuteczny, tani sposób na tych nieproszonych gości?).
 
Ach ta kalina!


 Koniec października, a “Zielona Pracownia” projektuje już wygląd wiosennego ogrodu. Sadzimy rośliny cebulowe:




P.s. W listopadzie kalina gubi purpurowe liście i w ogrodzie robi się jakoś tak nie za ładnie.


    Gwoli  ścisłości zamieszczamy jeszcze fotkę kwitnącej, majowej kaliny:



środa, 17 października 2012

Zielony Pruszcz Gdański (1)

Cykl “Zielony Pruszcz Gdański” poświęcimy szczególnie ciekawym, estetycznym, urokliwym przyrodniczo zakątkom Miasta i jego okolic. Zamieścimy w tym miejscu zarówno fotkę przydrożnego drzewa, jak i pięknie ukwieconego balkonu. Nie zapomnimy też o aranżacjach przestrzeni miejskiej i przydomowych ogródkach. A mamy jeszcze i łąki, i pola, i lasy…choć coraz mniej, niestety.
Na początek : kwiecisty dywan, będący zarazem żywą wizytówką Pruszcza!
Oto on:

Czerwone begonie i żółte aksamitki. Tylko tyle i aż tyle…i tak od lat.
W centrum Miasta. Śliczne!

niedziela, 7 października 2012

Dosięgnąć nieba

Na torebce z nasionami było napisane: “Słonecznik ozdobny”.
I rzeczywiście, jest prawdziwą ozdobą jesiennego ogrodu. A do tego jeszcze bardzo ambitną. Bo ścigać się z kominem – to jest dopiero coś!

         

piątek, 21 września 2012

Powitanie jesieni

U progu jesieni na naszej rabatce całkiem niepostrzeżenie ( uzyskaliśmy to “zjawisko” z podarowanych cebulek, nie wiedząc kompletnie, co z nich wyrośnie!) zakwitły jasnofioletowe kwiatki. I choć swym wyglądem przypominają wiosenne krokusy, to nazywają się…zimowity! Tak więc mamy wiosenno – zimowe powitanie jesieni. Tylko lata troszkę żal.


 A tak wyglądają na działce u Jarka, naszego Warsztatowicza i zarazem Ogrodnika ” Zielonej Pracowni “:

sobota, 15 września 2012

Czy to już "babie lato"?












Połowa września, a u nas – bardzo, bardzo ciepło. Do tego – mienią się
w promieniach słońca pajęczynowe nitki. I choć wszystkie znaki ” na niebie i…
w kalendarzu” mówią, że mamy “babie lato”, to w naszym ogrodzie przyroda zmienia się za sprawą mężczyzn! Bo kto wykonuje najcięższe polowe prace – przekopuje ziemię, dźwiga kamienie, przesadza roślinki. A i plony kto zbiera? Wy Panowie! Niech więc to lato będzie i Wasze!…Tylko, że jakoś tak nie za bardzo brzmi:”chłopskie lato”? No dobrze – nad nazwą jeszcze pomyślimy,
a tymczasem: dzięki serdeczne za Waszą ciężką, całoroczną pracę.




piątek, 14 września 2012

niedziela, 2 września 2012

Tak było na początku


Wiosną 2011 roku skrawek ziemi, którym zaopiekowała się “Zielona Pracownia” wyglądał tak:


Maj ‘ 2011 – już drugi sezon kwitną krzewy kalin, które wraz z nowym budynkiem otrzymaliśmy od Miasta; czerwienią się tulipany, które posadziliśmy na powitanie naszej nowej siedziby w listopadzie 2009 roku; powstaje skalniak!
Oj, lekko nie było! “Dłubanie” w ziemi, w której więcej kamieni ( cegieł, metalowych prętów etc.) niż ziemi może zniechęcić nawet największego entuzjastę ogrodnictwa. Było jednak warto…


 A to już wrzesień 2011 roku i "kwitnący efekt ” naszych kilkumiesięcznych starań: